Fatiq (Lukasz Piotrowski)
O artyście zwanym Fatiq (Łukasz Piotrowski), pisaliśmy już na łamach mooza.pl. Dziś wywiad z tym poznańskim wykonawcą szeroko pojętej muzyki elektronicznej.
U Fatiqa gościł się i rozmawiał Marek Kwiatkowski - Marqs.
Marqs: Skąd się wzięło pseudo FATIQ?
Fatiq: Wiedziałem ze w koncu ktoś o to zapyta (uśmiech) Tak naprawdę to wiąże się z tym troszkę historii. Kiedy byłem jeszcze dzieciakiem, miałem może coś około 13 lat, pasjonowały mnie gry komputerowe. Głównie strategie czasu rzeczywistego - RTS-y. Około 1998 roku wyszedł dość ciekawy RTS nawiązujący światem do postnuklearnej wojny i rozwoju technologii. Nazwa tej gry to „Metal Fatigue" Zacząłem w to pogrywać przez dość długi okres, aż w końcu moi koledzy rówieśnicy zaczęli mnie nazywać początkowo Fatiqua lub dla odmiany Metal i to było zabawne. Następnie pseudo zostało zmodyfikowane przeze mnie do Fatiq i tak już zostało. Odkąd pamiętam tak na mnie mówili moi znajomi i tak też mówią do dziś. Czasami nawet miewam wątpliwości, czy jeszcze pamiętają jak mam na imię (uśmiech) Poza tym myślę, że to słowo najbardziej oddaje moją osobę, to co jest we mnie, co we mnie „siedzi" i to co reprezentuje. Fatiq to po prostu ja i nie wyobrażam sobie innego pseudonimu.
Marqs: Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką elektroniczną? Pierwszy kontakt, styczność?
Fatiq: Moja przygoda z muzyką elektroniczną dotyka głównie roku 2000, kiedy to nie da się ukryć w polski rynek muzyczny uderzyła fala muzyki klubowej - początkowo raczkującej muzyki klubowej.. Jako dzieciak 13 letni czułem, że pragnę tworzyć muzykę elektroniczną. Zaczynałem w tym wieku od prostych programików „Magic Music Maker" (nie było wtedy jeszcze „E-Jaya" (uśmiech) Jednak z dobrodziejstwa „E-Jaya" tez wkrótce skorzystałem.
Tam nabyłem, można powiedzieć, podstaw w aranżacji. Jak wiadomo programy te polegają na układaniu gotowych "klocków" w całość koncepcji. Jakoś na tym się nie skończyło, bo mnie z czasem zaczęło denerwować, to że nie mogę stworzyć czegoś zupełnie swojego.
W wieku 15 lat miał miejsce mój pierwszy kontakt z „Fruity Loops"w wersji 3.0, obecnie Fl studio. Pamiętam, że gdy pierwszy raz otworzyłem ten program pogrzebałem parę godzin zamknąłem go.. by wrócić do niego dopiero po 2 tygodniach (uśmiech) No i tak mijały lata...
Miałem nie mały upór do komponowania, o ile wtedy szło w ogóle to tak nazwać. Po 3 latach pracy zaczynałem tworzyć coś co można było nazwać już muzyką... Obecnie tworzę z 5 letnim stażem.
Marqs: Mimo swojego młodego wieku jesteś juz rozpoznawalną osobą w kręgu artystów, jak się z tym czujesz? Masz juz swoje osiągnięcia? Co możesz o nich powiedzieć?
Fatiq: Po części jest to prawda. Słyszałem juz niejednokrotnie jak ktoś mówi o mojej muzyce „Fatiqowy styl". Na pewno jest to bardzo przyjemne uczucie, wiedzieć, że ma się już pewnego rodzaju wykształcony styl, że ludzie kojarzą twoje kompozycje, że jest się chociaż trochę rozpoznawalnym na całej tej „undergroundowej scenie muzycznej". Jak wiadomo obecnie mamy spory zalew artystów nagrywających w domu (homerecordingowców). Co do osiągnięć...
Zaczynałem je głównie odnosić, kiedy trafiłem do odpowiedniego środowiska muzyków takich samych jak ja....czy tez zupełnie różnych ode mnie. Duże możliwości rozwoju zapewnił mi portal „Beats Factory" (www.beatsfactory.pl). Takim pierwszym drobnym osiągnięciem było zakwalifikowanie się na składankę wydawnictwa PLAY - Muzyczne Premiery
pod szyldem „Beatsfactory - Składanka Lato 2007".
Marqs: Myślę, ze Twoim sukcesem i dużym krokiem w stronę promocji jest założenie „True Waves Records", możesz opowiedzieć skąd pomysł i jak doszło do założenia tego net-labelu?
Fatiq: Muszę powiedzieć, że projekt założenia net labelu prześladował mnie od dość dawna. Zawsze wyobrażałem sobie swoje istnienie w branży muzycznej jako nie tylko samą produkcję, ale także czynne działanie na scenie muzycznej, a raczej na scenie undergroundowej, odkrywanie nowych talentów.. promowanie muzyki niezależnej i oryginalnej brzmieniowo.
Od zawsze pociągała mnie całość muzyki elektronicznej, jednak całość muzyki ambitnej.
Nieważne czy jest to muzyka klubowa czy jest to muzyka jedynie do posłuchania w domowym zaciszu. Właśnie z myślą o takich brzmieniach, o brzmieniach prawdziwych, stworzyłem wraz z moim serdecznym kolegą Flyin' Mike-iem net label „True Waves Rec" (www.truewaves.xt.pl) Label dopiero się rozwija i mam nadzieję, że stanie się wkrótce bardziej rozpoznawalny..
Marqs: Widzę u Ciebie całkiem niezły sprzęt do miksowania... Zajmowałeś się kiedyś miksowaniem?
Fatiq: Oj tak! Djka to drugi ważny epizod w moim życiu. Zajmowałem się tym dość intensywnie w obrębie 3 lat. Sama produkcja moim zdaniem to trochę mało, bowiem ważne jest również to, aby móc zaprezentować się na scenie, aby móc przekazać to co się stworzyło w domu szerszej publiczności. Dla mnie Djka to w ogóle magiczna sprawa, gdyż za sprawą paru gałek mixera, cedeków, gramofonów można przenieść się w zupełnie inny stan świadomości spojrzeć na imprezy od zupełnie innej strony no i doświadczyć czegoś najważniejszego - poczuć muzykę. Obecnie stawiam bardziej na produkcję własnego materiału niż na samą djkę.
Fakt, że z wprawy się nie wychodzi tak szybko pozwala mi zagrać od czasu do czasu
różne imprezy...
Marqs: Zauważyłem, że nie wyszedłeś z wprawy po małym pokazie umiejętności dzisiaj.
Czy grasz z jakimś przesłaniem? Chcesz coś przekazać swojemu słuchaczowi, odbiorcy, bądź co bądź elitarnemu? Jakie są Twoje inspiracje?
Fatiq: Bardzo dobre pytanie. Jeśli chodzi o stronę moich produkcji, muzyka od zawsze była dla mnie zbiorem myśli, refleksji, przekazanych w nieco odmienny sposób, w taki sposób aby odczytali je nieliczni i właśnie tym różni się muzyka ambitna od muzyki dla mas - komercji
W swojej muzyce staram się zawierać głównie jakieś odczucia wyrażać zjawiska czy też uzyskiwać klimaty odpowiednich miejsc...
Marqs: Tak, zezwala na to muzyka refleksyjna, wizualistyczna, jaką jest zdecydowanie el-muzyka...
Fatiq: No tak, jednak moje utwory, nie są czystym odzwierciedleniem muzyki elektronicznej.
Czysta muzyka elektroniczna kojarzy mi się raczej z rozbudowaną sekcją melodii, z odrobiną wirtuozji. W niektórych moich utworach z pewnością idzie odnaleźć elementy czystej elektroniki, jednak mnie inspirują znacznie szersze horyzonty, różne eksperymenty mające na celu uzyskiwanie nowego brzmienia, czy też formy niekiedy minimalistyczne. Bardzo lubię łączyć style, które normalnie podążają w przeciwnych kierunkach, jak np. downtempo i glitch... Inspiruje mnie otaczający świat i to co się w nim dzieje.
Marqs: Tak to słychać w Twoich produkcjach. Czy w Twoim mieście Poznaniu jest możliwość promowania takiego właśnie stylu muzyki?
Fatiq: Powiem szczerze, że w Poznaniu jest naprawdę wiele klubów. Wiele z nich jest klubami z prawdziwego zdarzenia, gdzie gra się undergroundową elektronikę, ale jest to raczej elektronika w klimatach house/electro/deep. Sporadycznie można spotkać tez d'n'b czy różne koncerty muzyki np electropopowej bądź electroclashowej... Czy jest możliwość promowania własnej muzyki, własnego stylu? Na pewno są możliwości. Wiele klubów nie jest zamkniętych na oślep i interesuje ich powiększanie repertuaru o różne inne formy. Jak wiadomo klub jest miejscem gdzie królują taneczne odmiany muzyki elektronicznej. Niestety uważam, że promocja takich styli jak minimal/glitch/IDM/ambient/downtempo jest w dalszym ciągu jeszcze w rozbudowie. Znaczna część Poznania zajmują także komercyjne kluby techno/trancowe aczkolwiek
zdarzają się kluby w któtych grane są ambitne odmiany muzyki technicznej m.in przez takie gwiazdy jak Carla Roca.
Marqs: Czym ostatnio zajmuje się Fatiq?
Fatiq: Razem z kolegami ze wspomnianego wcześniej portalu „Beats Factory" wydajemy cykliczne składanki pełne różnych styli muzyki elektronicznej od ambientu po d'n'b czy tez psy-trance. Moje bieżące posunięcia w materiale a także udział w undergroundzie można śledzić na mojej stronie internetowej (www.fatiq.bloog.pl), na którą serdecznie zapraszam.
Marqs: Czego słuchasz najczęściej?
Fatiq: Ostatnio najczęściej słucham przeróżnych wydawnictw internetowych. Mało ludzi o tym wie, ale net labele są przepełnione naprawdę świetną muzyką elektroniczną..
komponowaną przez artystów którzy niekiedy umiejętnościami „biją" i znacznie przewyższają wielkie gwiazdy klubowej sceny..
Marqs: Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję do zobaczenia na koncertach, spotkaniach branżowych i oczywiście dalszych sukcesów! W Twoim wieku i w takim tempie osiągniesz jeszcze niejedno i tego szczerze Tobie życzymy!
Fatiq: Również dziękuję!
Marqs
« powrót